Czy to ma sens?

I tym razem, uczestnicząc w corocznej akcji,  porządkowaliśmy kawałeczek świata - naszą miejscowość.  Najgorsze jest to, że sprzątamy po nas samych, po kolegach, rodzinie i sąsiadach. Łapiemy się wówczas  za głowę,  patrząc,  jakie śmieci znajdujemy.

            Najbardziej brudne miejsca w naszej miejscowości to okolice stadionu i znany w określonych kręgach Murek,  gdzie  nasi „prawdziwi” kibice po meczach (i nie tylko) pozbywają się wszystkiego, wiadomo zaś czego najczęściej. Kolejnym miejscem trudnym do uporządkowania jest tzw. Wygon, na którym znajdujemy cuda.

 Następną sprawą – szczególnie przykrą - jest to, że mieszkańcy nie doceniają naszej pracy i po kilku dniach śmieci z powrotem są wyrzucane do lasów i na ulice. Apelujemy więc: „Pozwólcie, by lasy i wszystkie zakątki naszej miejscowości pozostały czyste”!!